Wolanka Wola Filipowska
Wolanka Wola Filipowska Gospodarze
6 : 3
6 2P 3
0 1P 0
SPRiN Regulice
SPRiN Regulice Goście

Bramki

Wolanka Wola Filipowska
Wolanka Wola Filipowska
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
90'
Widzów:
SPRiN Regulice
SPRiN Regulice
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik

Kary

Wolanka Wola Filipowska
Wolanka Wola Filipowska
SPRiN Regulice
SPRiN Regulice

Skład wyjściowy

Wolanka Wola Filipowska
Wolanka Wola Filipowska
Brak danych
SPRiN Regulice
SPRiN Regulice


Skład rezerwowy

Wolanka Wola Filipowska
Wolanka Wola Filipowska
Brak dodanych rezerwowych
SPRiN Regulice
SPRiN Regulice
Numer Imię i nazwisko
Dawid Kurzański
roster.substituted.change 45'
Marek Turek
roster.substituted.change 70'

Sztab szkoleniowy

Wolanka Wola Filipowska
Wolanka Wola Filipowska
Brak zawodników
SPRiN Regulice
SPRiN Regulice
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

Piotr Piwowarczyk

Utworzono:

02.10.2021

Wolanka Wola Filipowska- SPRiN Regulice 6:3 (4:0)

Bramki: 2x Dawid Kurzański, Paweł Matusik

SPRiN: Piwowarczyk- Ciupek (70' M. Turek), M. Matusik, Banaś, D. Warzecha (46' Kurzański)- Ciombor, P. Matusik, Mierzwa, Lizoń, J. Ciołek- K. Turek

Przed meczem trener Matusik sfinalizował transfery pięciu graczy tj Łukasz Ciupek, Damian Warzecha, Sławomir Lizoń, Łukasz Kopeć i Krzysztof Bilko. Dwaj ostatni nie wystąpili w tym meczu.

Mecz koszmarnie ułożył się dla SPRiN-u. Wolanka z dużą łatwością dochodziła do sytuacji strzeleckich, które kończyły się bramkami. Ciombor stracił piłkę przed polem karnym, a przeciwnik wyłuskując piłkę nie wahał się długo i oddał mocny strzał pod poprzeczkę, piłka otarła się jeszcze o rękawice Piwowarczyka, ale ostatecznie trafiła do siatki. Regulice nie otrząsnęły się jeszcze po stracie pierwszej bramki, a już przegrywali 0:2. Lewoskrzydłowy Wolanki minął Banasia i zszedł do środka pola karnego i mocnym płaskim strzałem podwyższył prowadzenie. Kolejne dwie bramki gospodarzy to bliźniaczo podobne sytuacje, skrzydłowy wpada w pole karne, zagrywa do środka pola, a tam napastnik pakuje piłkę do pustej bramki, jedną akcję przeprowadzili prawą, a drugą lewą stroną. Przed przerwą gracze trenera Matusika próbowali jeszcze zmniejszyć rozmiary porażki, ale dwie próby Ciołka i jedna Lizonia były nieskuteczne. Gospodarze w pierwszej połowie mogli jeszcze strzelić piątą bramkę, ale w sytuacji sam na sam górą był Piwowarczyk.

Drugą połowę gospodarze mogli zacząć jak pierwszą, ale strzał napastnika z pola karnego obronił Piwowarczyk. Trener Matusik nawoływał w przerwie o twardą, zdecydowaną grę swoich piłkarzy, by mogli chociaż z twarzą zejść z boiska. Sygnał do ataku dał wprowadzony w drugiej połowie Kurzański. Lizoń zagrał długie podanie w kierunku Kurzańskiego, a ten będąc w polu karnym nawinął obrońcę i trafił w okienko bramki. Chwilę później Mierzwa będąc w okolicach środka boiska otrzymał piłkę wyrzuconą z autu,obrócił się z nią i zagrał prostopadle do wychodzącego na czystą pozycję Pawła Matusika, a młodszy z rodziny Matusików trącił tylko piłkę, a ta minęła wychodzącego bramkarza. SPRiN wyczuł swoją szansę, ale Wolanka zadała kolejny cios. Po prostopadłym podaniu napastnik urwał się obrońcom i wyszedł sam na sam, kolejny raz piłka otarła się o ręce Piwowarczyka, ale mimo to znalazła drogę do siatki. Nie zniechęciło to jednak graczy Regulic do ataków. Ciombor dośrodkował w pole karne, a tam mając dużo miejsca Kurzański przelobował bramkarza rywali strzelając na 3:5. Kurzański miał okazję by skompletować hat-tricka, jednak strzał z rzutu wolnego lecący nad murem wylądował na poprzeczce, piłka po dobitce Turka wylądowała w siatce, jednak sędzia odgwizdał dość kontrowersyjnego spalonego. Praca sędziów pozostawiała wiele do życzenia, obie ekipy miały sporo pretensji do wielu decyzji arbitrów. Sędzia powinien odgwizdać karnego dla SPRiN-u, gdy Krzysztof Turek został sfaulowany przez bramkarza próbującego wybić mu piłkę spod nóg, gwizdek sędziego milczał. W końcówce spotkania gospodarze wyszli z zabójczą kontrą. Przeciwnik uderzał będąc w czystej pozycji w polu karnym, strzał obronił Piwowarczyk, ale wobec braku zdecydowanego wybicia piłki ze strony Banasia napastnik gospodarzy dopadł do piłki i umieścił ją w siatce ustalając wynik na 6:3 dla Wolanki.

Brak koncentracji i zbyt łatwo traconego bramki to główny problem drużyny Regulic. W momencie gdy SPRiN "zaczął grać" w tym meczu przegrywał już 0:4, wtedy już grali tylko o honor. Trener Matusik ma tydzień by zmienić obraz gry swoich graczy i wprowadzić do zespołu nowo sprowadzonych zawodników by ta machina zaczęła prawidłowo funkcjonować. W najbliższej kolejce SPRiN zmierzy się z Victorią Zalas, z drużyną która również do tej pory nie zainkasowała żadnych punktów. Początek spotkania w niedzielę o godz 15:00.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości