6 kolejka. Trzecia porażka z rzędu.
Nie udał się wyjazd podopiecznym Mieczysława Sibika do Kamienia. Miejscowy Start pokonał Nadwiślankę 5:2. Po tym spotkaniu zespół z Okleśnej spadł w tabeli na 11 miejsce.
Początek spotkania nie zapowiadał aż tak wysokiej porażki. Już w 5 minucie, po strzale Michała Wojtonia Nadwiślanka objęła prowadzenie. 10 minut później gospodarze wyrównali, a po kolejnych 5 minutach objęli prowadzenie po katastrofalnych błędach obrońców przyjezdnych. W 35 minucie nadzieję na korzystny wynik przywrócił Szymon Wojtoń doprowadzając do remisu. Jednak Start jeszcze przed przerwą zdołał strzelić 3 bramkę. Po strzale z rzutu wolnego piłka odbiła się od słupka, a najszybciej do niej dobiegł zawodnik z Kamienia i z bliskiej odległości pokonał Wachnickiego.
Drugą odsłonę Nadwiślanka musiała rozpocząć bez nominalnego bramkarza. Z powodu kontuzji w bramce Wachnickiego musiał zastąpić Motyl. Kolejne problemy pojawiły się w 60 minucie, kiedy po drugiej żółtej kartce boisko musiał opuścić Giermek. Od tego momentu na boisku dominował już tylko Start Kamień dokumentując to jeszcze dwoma bramkami.
Komentarze