Zgoda Byczyna
Zgoda Byczyna Gospodarze
4 : 0
4 2P 0
0 1P 0
SPRiN Regulice
SPRiN Regulice Goście

Bramki

Zgoda Byczyna
Zgoda Byczyna
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
90'
Widzów:
SPRiN Regulice
SPRiN Regulice

Kary

Zgoda Byczyna
Zgoda Byczyna
SPRiN Regulice
SPRiN Regulice

Skład wyjściowy

Zgoda Byczyna
Zgoda Byczyna
Brak danych
SPRiN Regulice
SPRiN Regulice


Skład rezerwowy

Zgoda Byczyna
Zgoda Byczyna
Brak dodanych rezerwowych
SPRiN Regulice
SPRiN Regulice
Brak dodanych rezerwowych

Sztab szkoleniowy

Zgoda Byczyna
Zgoda Byczyna
Brak zawodników
SPRiN Regulice
SPRiN Regulice
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

Piotr Piwowarczyk

Utworzono:

02.10.2021

Zgoda Byczyna - SPRiN Regulice 4:0 (4:0)

SPRiN: Piwowarczyk- Kurzański, M. Matusik, Banaś, J. Ciołek- Ciombor, P. Matusik, Mierzwa, Lizoń, M. Turek- K. Turek

Trener Matusik nie pierwszy już raz miał do dyspozycji bardzo okrojoną kadrę. Z powodów prywatnych i zawodowych w meczu nie wystąpili: Paweł Jamro, Miłosz Warzecha, Damian Warzecha, Łukasz Ciupek, a kontuzjowani wciąż są Bartłomiej Ciołek i Wojtek Sikora. Z powodu braku rezerwowych w drugiej połowie SPRiN musiał sobie radzić w 10, gdyż kontuzja uniemożliwiła dalszą grę Markowi Turkowi.

Już na początku meczu Piwowarczyka mógł zaskoczyć... Lizoń, który wybijając piłkę po dośrodkowaniu przeciwnika posłał ją nad poprzeczką. Niedługo później napastnik gospodarzy w świetnej okazji próbował podciąć piłkę nad interweniującym bramkarzem, ale zrobił to niecelnie i piłka minęła bramkę. Zgoda postawiła na ataki skrzydłami, którymi siała popłoch w szeregach defensywy Regulic. Jedna z takich akcji przyniosła im gola. Lewy pomocnik gospodarzy przedarł się w pole karne i dograł na przedpole do nieobstawionego kolegi z zespołu, a ten z pierwszej piłki uderzył w długi róg nie dając szans bramkarzowi na interwencję. Niedługo później Regulice doprowadziły do remisu za sprawą Ciombora, ale sędzia bramki nie uznał dopatrując się faulu Turka w trakcie podania do Ciombora. Ta sytuacja podrażniła gospodarzy, którzy z większym impetem ruszyli do ataku spychając graczy Regulic do głębokiej defensywy. Po dośrodkowaniu w pole karne Regulic napastnik został sfaulowany przez Banasia i sędzia podyktował rzut karny. Zawodnik gospodarzy nie podwyższył jednak wyniku, jego strzał wylądował na słupku bramki. Nie podłamało to jednak gospodarzy, którzy chwilę później podwyższyli na 2:0. Napastnik otrzymał podanie w pole karne i trafił przy słupku. Bramka nie powinna być jednak uznana, ponieważ owy napastnik znajdował się na pozycji spalonej, kolejny mecz i kolejne kontrowersje ze strony sędziego. Napór gospodarzy nie ustawał, po rzucie rożnym dla SPRiN-u gospodarzy wyszli z kontratakiem i po prostopadłym podaniu napastnik w sytuacji sam na sam podwyższył na 3:0. Rywalom było ciągle mało, po szybkiej wymianie podań w bocznej strefie przeciwnik będąc przed polem karnym i mając trochę miejsca oddał precyzyjny strzał w długi róg strzelając 4 bramkę. Jeszcze przed przerwą gospodarze mieli dwie znakomite sytuacje do podwyższenia wyniku, ale dwukrotnie Piwowarczyk interweniował w sytuacji sam na sam.

Na początku drugiej połowy SPRiN miał okazję na honorowe trafienie. Paweł Matusik zagrał w pole karne do Banasia, który jednak zbyt długo zwlekał i jego strzał zablokował obrońca. To była tak naprawdę jedyna sytuacja w drugiej połowie, w której Regulice zagroziły bramce Byczyny. Przewaga gospodarzy nie podlegała dyskusji, którzy co chwilę stwarzali sobie dobre okazje do podwyższenia wyniku. Dwukrotnie sprzed linii bramkowej wybijał piłkę Jakub Ciołek, a w bramce dwoił się i troił Piwowarczyk broniąc kilkukrotnie groźne strzały przeciwników. W drugiej połowie bramkarz i defensywa Regulic nie dała się już zaskoczyć i nie padło więcej bramek.

Bez wiary, bez ambicji, bez walki. Tak można podsumować grę SPRiN-u w tym meczu. Przeciwnicy pod każdym aspektem byli lepsi, zagrali bardzo dobry mecz. Regulicom zabrakło atutów w ofensywie, sam Paweł Matusik, który robił co mógł wielokrotnie wkręcając w ziemię przeciwników to za mało na dobrze dysponowaną Zgodę. Miejmy nadzieję że w najbliższym meczu trener Matusik będzie miał już dostępną szerszą kadrę meczową. Najbliższym przeciwnikiem Regulic będzie LKS Żarki. Początek spotkania w Regulicach w niedziele 21 września o godz 15:00.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości